Czym zajmuje się koci behawiorysta?

Czym zajmuje się koci behawiorysta?

Z każdym kolejnym rokiem właściciele zwierząt domowych stają się coraz bardziej świadomi i odpowiedzialni. Kot przestaje być pomocnikiem wyłapującym myszy i staje się częścią rodziny. Ma zapewnione odpowiednie jedzenie, zabawki, miejsce do spania i opiekę. Jest bezpieczny i szczęśliwy. Niestety niektóre zwierzęta doświadczają traumatycznych sytuacji, z którymi nie potrafią sobie poradzić. Stają się nerwowe, bojaźliwe lub zaczynają się dziwnie zachowywać. Wtedy o pomoc prosimy kociego psychologa, zwanego behawiorystą.

Kim jest behawiorysta?

Behawiorystę możemy porównać do psychologa lub psychiatry. Gdy widzimy, że nasi bliscy zaczynają się nienaturalnie zachowywać, stają się bardzo nerwowi lub smutni czy niedawno przeżyli traumatyczną sytuację, umawiamy ich na terapię u specjalisty. Dokładnie tak samo postępujemy, gdy nasz kot, dotychczas spokojny i szczęśliwy zaczyna się denerwować, staje się osowiały lub zaczyna znaczyć teren. Staramy się mu pomóc poprzez obserwację i eliminację tego, co stresujące. Zapraszamy do swojego domu behawiorystę, który na podstawie przeprowadzonego z nami wywiadu oraz obserwacji czworonoga może rozpocząć pracę. Jego zadaniem jest doprowadzenie do wcześniejszego stanu, by zwierzę ponownie stało się spokojne i szczęśliwe.

Kiedy należy skorzystać z pomocy behawiorysty?

Gdy nasz kot zaczyna się zachowywać inaczej, niż dotychczas, możemy się zacząć niepokoić. Nie oznacza to jednak, że już po jednym dniu zaczynamy szukać pomocy i wszczynamy alarm. Warto pamiętać, że każdy miewa gorsze dni, gdy jest bardziej senny lub nerwowy. Nasza interwencja powinna się pojawić, gdy to drugi lub trzeci dzień, a stan zwierzęcia się utrzymuje. Tutaj nie ma już miejsca na zwłokę i wątpliwości.

Swoją reakcję powinniśmy rozpocząć od wizyty w gabinecie weterynaryjnym. Warto mieć swojego stałego lekarza, który regularnie widuje i bada naszego pupila. Może to być pomocne w ocenie jego stanu zdrowia. Podczas wizyty lekarz powinien zalecić badania, które pozwolą dowiedzieć się, czy w organizmie czworonoga dzieje się coś niedobrego. Odpowiednie procedury pokażą, czy jest to problem natury fizycznej, czy psychicznej. Jeśli weterynarz wykluczy przyczyny fizyczne, powinniśmy umówić się z behawiorystą.

Stresujące sytuacje

Koty to zwierzęta udomowione, które nauczyły się zachowań swojego opiekuna i reagują na nie. Wysyłają człowiekowi sygnały, licząc na to, że on będzie reagował. Postawa ciała, nastroszenie sierści, miauczenie czy gesty służą kotom do komunikacji. Jednocześnie czworonogi potrzebują systematyczności i powtarzalności ludzkich zachowań, by czuć się bezpiecznie. Są nastawione na rutynę, która pozwala im na uspokojenie i wyłapanie, kiedy nadchodzi czas na posiłek, pieszczoty czy zabawę. Jakiekolwiek odstępstwo od wcześniejszych reguł stresuje kota i może na niego trwale wpływać.

Niektóre zwierzęta nie znoszą nawet drobnych zmian. Mogą się stać nerwowe lub posikiwać, gdy właściciel zmieni wystrój mieszkania, zmieni żwirek w kuwecie, kupi nowe miseczki lub zacznie pracować w innych niż dotychczas godzinach. Jeśli zwierzę przyzwyczaiło się, że rzadko zostaje w domu samo, a nagle wszyscy domownicy zaczęli wychodzić, to może się czuć skołowany i wystraszony. Również w odwrotnej sytuacji, gdy przez kilka lat kot miał przez kilka godzin dziennie mieszkanie tylko dla siebie, a nagle ktoś zawsze w nim jest, może się czuć osaczony i zmęczony. Jego rutyna została zniszczona, a wraz z nią poczucie bezpieczeństwa i orientacji. Będziemy musieli je na nowo odbudować, ucząc kota nowej sytuacji. I w tym musi nam pomóc behawiorysta.

Nowe zwierzę w domu

Pomoc behawiorysty staje się niezbędna również wtedy, gdy planujmy adoptować kolejnego kota lub psa. Zanim to zrobimy, powinniśmy porozmawiać ze zwierzęcym psychologiem! Obserwując naszego pupila stwierdzi, jaki typ zwierzaka będzie odpowiadał jego cechom (niektóre są żywiołowe i chętne do kontaktów, a inne spokojne i boją się nowych mieszkańców). Jeśli nie dobierzemy pupili pod względem ich charakterów, możliwe, że nigdy się nie zaakceptują i będziemy musieli zrezygnować z tego pomysłu.

Również etap socjalizacji powinien przebiegać pod okiem profesjonalisty. Czworonogi muszą się przyzwyczaić do nowej sytuacji (nasz kot do tego, że już nie jest jedynakiem, a nowy pupil do drugiego rezydenta i miejsca zamieszkania). Ich oswajanie powinno przebiegać stopniowo i trwać co najmniej kilka dni, a czasami i tygodni. Wszystko zależy od stanu psychicznego kotów. Ich obserwacja pomoże ustalić postępy. Jeśli socjalizacja nie zostanie przeprowadzona prawidłowo, zwierzęta będą się ze sobą męczyć, a my wraz z nimi.

Traumy

Często pod swój dach pragniemy przygarnąć kociaki po przejściach, które wiele wycierpiały. Głęboko im współczujemy i chcemy im stworzyć bezpieczny i kochający dom aż do starości. Niestety nie tak łatwo uporać się z przemocą, atakami, wypadkami i innymi traumami. Do tego potrzebny jest specjalista, który zrozumie kocie zachowania i dostrzeże, w czym leży problem. Stopniowe oswajanie czworonoga z nową sytuacją oraz radzenie sobie z bólem psychicznym sprawi, że po pewnym czasie kot poczuje się spokojny, a jego napięcie i strach miną. Bez zwierzęcego psychologa możemy sprawić, że nawet niezauważenie będzie cierpiał przez wiele lat.

Dodaj komentarz